Oto Mass Effect 3 PBF!
Żniwiarze już zaczęli zbierać pierwsze rasy. Pokonać ich będzie można jedynie działając razem. Waśnie, spory i wrogość tylko ułatwią im pracę. Zostań N7, Widmem lub zwykłym bandziorem czy najemnikiem.
Nie jesteś zalogowany na forum.


Orbita Ziemi jest usiana odłamkami i szczątkami powstałymi „naturalnie” w wyniku eksploatacji przestrzeni kosmicznej. Zaleca się stosowanie barier kinetycznych na wysokościach większych od 85 km. Jest to planeta macierzysta ludzi.

"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


Drake Maxim właśnie spędza swój czas wolny w koszarach. Nastał dziwny zgiełk, zapanowało dziwne, napięte milczenie.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


-Przepraszam, czy może mi ktoś powiedzieć co tu taki chaos? Nigdy tu aż tak dziwnie nie było ...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline


- Stan alarmowy, brak szczegółów.
Podoficer wyszedł z baraku
Tony Getheron miał właśnie wartę w koszarach kiedy do jednostki zaczęły zjeżdżać czołgi i transportowce.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


Odpalił omni-klucz i przeglądał ostatnie "instrukcje" wojskowe, mając nadzieje, że trafi na coś, co wyjaśni ten burdel.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline


Kanał był zasypany mnóstwem sprzecznych informacji, podwyższono stan gotowości, przewinęło się nawet kilka informacji pomiarowych z sond.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


-Nic się stąd nie dowiem,lepiej pójdę po swoją broń.
Jak powiedział, tak zrobił.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline


Cały sprzęt tkwił w szafce zamkniętej na identyfikator osobowy.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


- Serio ? Ehh...
Przeskanował szafkę swoim omni-kluczem.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline


Szafka się otworzyła, w środku była cała przedziałowa broń
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


Wziął wyznaczoną dla niego broń.
- hmm... niezłe.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline


Wzmożył się ruch, kilka oddziałów o różnych oznaczeniach ruszyło po swój sprzęt.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


Poszukał "swoich" i do nich dołączył.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline


Poza jednym nie było nikogo.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


- mam pytanie. Co tu się dzieje ?
Powiedział do tego jednego żołnierza.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline


- Sam chciałbym wiedzieć, nie mogę znaleźć jednostki, wszędzie burdel a kanał jest zapchany. Coś się kroi...
Zabrał sprzęt i ruszył w głąb koszar, do cekhauzu.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


Pobiegł za swoim współpracownikiem.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline


Od oficera dyżurnego pobrał pancerz, szybko go ubrał i wybiegł przed budynek. Do cekhauzu wchodziło coraz więcej mundurowych.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


Zrobił dokładnie to, co jego towarzysz.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline


Na zewnątrz trwała już zbiórka kilku oddziałów.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


- ciekawe co tym razem.
Powiedział do kompana.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline


- To co zwykle, jeden wielki burdel. Gdzie są chłopaki od nas z oddziału?
Jednostki były już gotowe i zaczęły wymarsz.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


-Nie mam pojęcia, lepiej chodźmy z tymi. W razie czego ja zgarnę za to baty.
Powiedział z lekką kpiną w głosie Drake.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline


Kiedy ostatni z przygotowanych oddziałów wyszedł za bramę w bazie ogłoszono alarm.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


-Ej lepiej chodźmy sprawdzić co się dzieje.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline


Facet sprawdził omni-klucz
- Co do...?
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


-co jest ?
Spojrzał na towarzysza.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline


- Ogłosili stopień gotowości "Szabla Jeden" i wszyscy w akcji mają przejść na kanał "Karmazynowa Cisza". Coś się dzieje, to już nie jest tylko błąd na sieci...
Ruch się wzmożył, cały personel ruszył na z góry wyznaczone pozycje. Twój oddział zaczął się już zbierać.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


Przeszedł na wyznaczony kanał w omni-kluczu i udał się do swojego oddziału.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline


Włączyły się syreny, oddział był już gotowy lecz nigdzie nie było oficera.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


-ej ludzie, ktoś wie gdzie jest oficer ?
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline


- Pewnie znowu się opier....
Zanim skończył pojawił się wasz dowódca w całym ekwipunku
- Za chwilę mamy wymarsz
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


-Tak jest panie oficerze!!
stanął na baczność przygotowując się do wymarszu.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline


Kiedy już mieliście wychodzących z terenu jednostki niebo spowiły czarne chmury. Pojawiły się pioruny mimo że słońce świeciło. Potem pojawił się niski, tubalny odgłos. Bardzo głośny.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


-co to znowu u licha ma znaczyć ?
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline


- Nie wiem ale nie podoba mi się to...
Dowódca wyjął lornetkę. Z chmur wyłoniła się macka podobna do tych, które mają ośmiornice tylko że ogromna. Dźwięk się powtórzył.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


- Radzę się ewakuować, bo to wielkie bydle nas zabije...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline


- Rozkazy są inne...
Za mackami wyłoniło się ciało o długości około dwóch kilometrów. Była to hybryda tkanki biologicznej i syntetycznej. Dźwięk się powtórzył, zeszło kilka innych okrętów, tym razem długości około stu sześćdziesięciu metrów. Wystrzeliły promienie z akceleratorów masy i zniszczyły kilka pierwszych budynków.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


Dżebnął Facepalma
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline


Zaczął się wzmożony ruch, sygnały SOS nadeszły spomiędzy budynków. Pierwsze do walki ruszyły myśliwce lecz niewiele zdziałały. Po chwili zaczęła się ciężka wymiana ognia między hybrydami a krążownikami.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


-powinniśmy się ulatniać... to bydle ma wielką moc... wszyscy zginiemy...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline


- Nie dostałeś informacji na omni-klucz? Cywile nas potrzebują
Oddział ruszył do miasta. Walka robiła się coraz bardziej zacięta a z budynków sypał się gruz.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


- niedosłyszałem... Dobra nie ważne, ratujemy cywili i wzywamy prom, wtedy może przeżyjemy...
Poszedł za oddziałem
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline


Z nieba zaczęły spadać dziwne kule ognia, wyglądające jak meteoryt. Po uderzeniu o ziemię wychodziły z nich postacie przypominające nieco za bardzo umięśnionych ludzi i z bronią zamiast lewej ręki. Pierwsze zabudowania były już blisko.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


-murwa kać.....
Szedł dalej wiedząc, że idzie za pewne na śmierć...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline


Weszliście w miasto. Wszędzie walał się gruz, kilka hybryd już zeszło i dumnie kroczyło między budynkami. Przed wami trzy dziwne stwory klęczały nad trupem cywila.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


- co my dokładnie mamy robić ?
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline


- Znasz procedury.
Oddział ustawił się w półksiężyc i czekał na rozkaz.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


- ni cholery ...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mroczny, lecz wciąż świetlisty. Upadły, chociaż wciąż czysty.
Buntowniczy, a za razem zwolennik ciszy. Czym ja jestem ? Raczej niczym...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Offline


Dowódca walnął się otwartą dłonią w czoło.
- W przypadku braku dalszych rozkazów należy wydostać cywili ze strofy wojny. Jeśli cywile są zabezpieczeni należy postępować zgodnie z własnym uznaniem do czasu otrzymania dalszych rozkazów. A teraz bierz broń i siedź cicho!
Wszyscy się skulili i zaczęli się przekradać między gruzami do dziwnych stworów.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline