Oto Mass Effect 3 PBF!
Żniwiarze już zaczęli zbierać pierwsze rasy. Pokonać ich będzie można jedynie działając razem. Waśnie, spory i wrogość tylko ułatwią im pracę. Zostań N7, Widmem lub zwykłym bandziorem czy najemnikiem.
Nie jesteś zalogowany na forum.


- A jak bym odszedł od Ciebie miałbym gdzie się podziać? Musimy zdobyć nowy teren.
Zaciera ręce i uśmiecha się szelmowsko.
Nie wiesz kiedy, nie wiesz gdzie, ale Spartakus dopadnie Cię. Wypruje flaki, zmiażdży głowę i wypije twą krew. Wydłubie oczy, wygryzie poliki, język upiecze, niech wpierdolą Chochliki.
Offline


Offline


- Ty mi każesz, ja to zrobię. Nadal jesteś moim szefem.
Nie wiesz kiedy, nie wiesz gdzie, ale Spartakus dopadnie Cię. Wypruje flaki, zmiażdży głowę i wypije twą krew. Wydłubie oczy, wygryzie poliki, język upiecze, niech wpierdolą Chochliki.
Offline


Offline


- Żyć dalej...
Zagryzła wargi i spojrzała na ziemię.
Failure, find me. To tie me up now
Cause I'm as bad, as bad as it gets
Failure, find me. To hang me up now
By my neck cause. I'm a fate worse than death
Offline


Śmieje się cicho pod nosem.
Nie wiesz kiedy, nie wiesz gdzie, ale Spartakus dopadnie Cię. Wypruje flaki, zmiażdży głowę i wypije twą krew. Wydłubie oczy, wygryzie poliki, język upiecze, niech wpierdolą Chochliki.
Offline


- A ty z czego rżysz, chuju ryży?
Failure, find me. To tie me up now
Cause I'm as bad, as bad as it gets
Failure, find me. To hang me up now
By my neck cause. I'm a fate worse than death
Offline


Offline


Śmieje się na cały głos po czym rusza za Hieraxem.
Nie wiesz kiedy, nie wiesz gdzie, ale Spartakus dopadnie Cię. Wypruje flaki, zmiażdży głowę i wypije twą krew. Wydłubie oczy, wygryzie poliki, język upiecze, niech wpierdolą Chochliki.
Offline


Znalazłeś lazaret na poziomie kwater.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


Offline


Wszyscy medycy byli zajęci opatrywaniem rannych.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


Szuka Hieraxa.
Nie wiesz kiedy, nie wiesz gdzie, ale Spartakus dopadnie Cię. Wypruje flaki, zmiażdży głowę i wypije twą krew. Wydłubie oczy, wygryzie poliki, język upiecze, niech wpierdolą Chochliki.
Offline


Offline


- Nie łaź mi pod nogami, nie widzisz co robię?!
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


Idzie dalej rozglądając się.
Gdzie on polazł...
Nie wiesz kiedy, nie wiesz gdzie, ale Spartakus dopadnie Cię. Wypruje flaki, zmiażdży głowę i wypije twą krew. Wydłubie oczy, wygryzie poliki, język upiecze, niech wpierdolą Chochliki.
Offline


Offline


- Kolejka jest, nie widać?!
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


Offline


Wszędzie lała się krew i było słychać krzyki rannych.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


Siada koło Hieraxa.
Nie wiesz kiedy, nie wiesz gdzie, ale Spartakus dopadnie Cię. Wypruje flaki, zmiażdży głowę i wypije twą krew. Wydłubie oczy, wygryzie poliki, język upiecze, niech wpierdolą Chochliki.
Offline


Offline


- Co zamierzasz zrobić?
Nie wiesz kiedy, nie wiesz gdzie, ale Spartakus dopadnie Cię. Wypruje flaki, zmiażdży głowę i wypije twą krew. Wydłubie oczy, wygryzie poliki, język upiecze, niech wpierdolą Chochliki.
Offline


Offline


- Masz na oku jakiś ludzi?
Nie wiesz kiedy, nie wiesz gdzie, ale Spartakus dopadnie Cię. Wypruje flaki, zmiażdży głowę i wypije twą krew. Wydłubie oczy, wygryzie poliki, język upiecze, niech wpierdolą Chochliki.
Offline


Offline


- Raczej dla nas szefie...
Nie wiesz kiedy, nie wiesz gdzie, ale Spartakus dopadnie Cię. Wypruje flaki, zmiażdży głowę i wypije twą krew. Wydłubie oczy, wygryzie poliki, język upiecze, niech wpierdolą Chochliki.
Offline


Offline


Jakiś medyk wytarł zakrwawione dłonie o szmatę i rzucił ją w kąt.
- Wy tu po co?
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


Offline


- Bo...?
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


Zamyka oczy i podśpiewuje.
Nie wiesz kiedy, nie wiesz gdzie, ale Spartakus dopadnie Cię. Wypruje flaki, zmiażdży głowę i wypije twą krew. Wydłubie oczy, wygryzie poliki, język upiecze, niech wpierdolą Chochliki.
Offline


- A ty mi tu nie śpiewaj.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


- Czy ja śpiewam?
Śmieje się dziwnie pod nosem.
Nie wiesz kiedy, nie wiesz gdzie, ale Spartakus dopadnie Cię. Wypruje flaki, zmiażdży głowę i wypije twą krew. Wydłubie oczy, wygryzie poliki, język upiecze, niech wpierdolą Chochliki.
Offline


- Po prostu zamilcz, nie mam ochoty na wasze głupoty.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


Szczerzy się.
Nie wiesz kiedy, nie wiesz gdzie, ale Spartakus dopadnie Cię. Wypruje flaki, zmiażdży głowę i wypije twą krew. Wydłubie oczy, wygryzie poliki, język upiecze, niech wpierdolą Chochliki.
Offline


Przekręcił oczami i spojrzał na turianina.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


Offline


- Tobie potrzebne nie leki a karcer.
Medyk zagwizdał a do środka wbiegło osób pod bronią.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


Offline


Rzucił ci jakieś pudełko.
- A teraz wypad.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


Offline


Od razu zachciało ci się spać.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


Śmieje się dziwnie po czym rusza za Hieraxem.
Nie wiesz kiedy, nie wiesz gdzie, ale Spartakus dopadnie Cię. Wypruje flaki, zmiażdży głowę i wypije twą krew. Wydłubie oczy, wygryzie poliki, język upiecze, niech wpierdolą Chochliki.
Offline


Offline


Obudziłeś się po kilkunastu godzinach cały zdrętwiały.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


Offline


Widziałeś zbliżający się przekaźnik masy.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


- Co zamierzasz zrobić?
Nie wiesz kiedy, nie wiesz gdzie, ale Spartakus dopadnie Cię. Wypruje flaki, zmiażdży głowę i wypije twą krew. Wydłubie oczy, wygryzie poliki, język upiecze, niech wpierdolą Chochliki.
Offline


Offline